Tyle się dzieję. Nie ma czasu na głęboki oddech.
Dzień wspomnień, noc przemyśleń. Teraz dam z siebie MILION procent. Czas wykorzystać potencjał.
Dałam o sobie zapomnieć, ale wrócę i to w WIELKIM stylu.
Miałam być Carrie Bradshaw i będę!
Paradoks- wszyscy we mnie wierzyli, a ja zwątpiłam. Poddałam się, rozleniwiłam, zaliczyłam porażkę.
Praca to nie wszystko. Zrezygnowałam z mojej wielkiej pasji na rzecz bezsensownego wyścigu szczurków.
Co z tego mam? trochę kasy, zero czasu na przyjemności plus nerwy- tak strasznie zszargane.
To ostatni moment żeby odzyskać siebie. Nie złamiesz mnie. Brak wsparcia już mnie nie dołuje- dzisiaj daje jeszcze mocniejszego kopniaka do działania.
Wracam do gry, dzięki tym wszystkim komentarzom, które zostawialiście tutaj przez okrągłych 5 LAT.
Czekamy :):-* ❤
OdpowiedzUsuńO jaaaa Milka, tęskniłam!
OdpowiedzUsuńCo tam u Ciebie? Jak miłość? Co porabiasz w życiu? Praca, studia? Opowiedz coś :D
Monika.