4 sierpnia 2016

Zmiany.

Nie wiem czy już wcześniej nie publikowałam wpisu o podobnym tytule.
Nie będę zaczynać biadolenia od standardowego ''zdmuchnęłam kurz z klawiatury''- wystarczy, że ''firmowe'' hasło zostało umieszczone w tytule bloga. 
Udało mi się odświeżyć to i owo. Zmieniłam ''wizytówkę'' po ponad sześciu latach. Pamiętam jak wcześniejszą skopiowałam żywcem ze znanej wszystkim książki 'Sekret''. Obecny opis jest mojego autorstwa, więc nie ma mowy o plagiacie- teraz mogę spać spokojnie.

Czy kiedykolwiek będę na tyle solidna żeby pisać częściej? ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie przed samą sobą. 
Momenty potrzeby pisania przychodzą napadowo.  Zazwyczaj kiedy w moim życiu nie dzieje się zbyt dobrze. Dlatego blog to taka oczyszczalnia dla duszy. Może zwykłe placebo, ale najważniejsze, że przynosi ulgę. 
Doświadczam tak dużej kombinacji emocji jak nigdy wcześniej. Mam wrażenie, że to jakiś test wytrzymałości. 
Dzisiaj świeciło słońce, a u mnie ''deszczowo'' 
Co niektórzy mogą odczuwać satysfakcje- tego chcieli. Czekają na mój upadek, ale ja za każdym razem próbuje wstać i iść do przodu. Jest ciężko, ale ponoć po burzy wychodzi słońce czy jakoś tak.
Jestem dobrej myśli.
Moi młodsi bracia grają w piłkarzyki, w oddali wciąż słychać ''uważaj teraz strzela Błaszczykowski''- to napawa mnie radością, od razu zapominam o wszystkim co złe.
Krótko i na temat, w końcu ktoś musi sędziować naszym.



SIŁA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz