Wszystko się zmieniło. Cholerny kryzys. Coś pękło. Myślisz, że płacz jakoś ułatwi sprawę?
Jest jeszcze gorzej, ale nie potrafię się powstrzymać. Czuję żal, złość, jest mi przykro.
365 dni razy dwa.
Miało być inaczej. Było minęło- jak zawsze. Czekam na lepszy czas...
Kiedyś napiszę więcej. Trzeba się pozbierać. Zniszczona kondycja psychiczna.
pamiętaj, że masz dla kogo pisać. Czekamy, trzymaj się.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że jestem w takiej samej sytuacji jak Ty. Uwielbiam czytać Twoje notki . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń3maj się mocno!!! :*
OdpowiedzUsuńmasz może instagram>?
OdpowiedzUsuń