8 listopada 2013

Fly High.

Dzisiaj znacznie lepszy nastrój. Ciśnienie spada. Wolny czas wykorzystany godnie. Domowe spa w towarzystwie mamy- bezcenne. Malowanie paznokci, farbowanki, prostowanki włosów. Balsamy, kremy, olejki, odżywki, toniki... Od czasu do czasu fajnie pobyć kobietą. Festiwal zapachów. Chciałbyś się przytulić? Nie wątpię :)
Czuje się dobrze, wypoczęta i zregenerowana. 
Perspektywa jutrzejszych dziesięciu godzin na pełnych obrotach, przestała mnie przerażać. 
Zastanawiałaś się kiedyś jak to jest mieć tajemniczego wielbiciela? Ja odkąd pamiętam zawsze chciałam żeby był. Coś jest na rzeczy. Incognito. Ciekawe kim jest ten po drugiej stronie. Intrygujące.
Obudzisz mnie serduszkiem? Wiem, wiem dziecinada, ale to takie urocze. Nienaturalna ekscytacja.
Myślisz, że powinnam czuć się wyjątkowo? A co mi tam! daj się nacieszyć momentem, nawet jeśli to nic specjalnego.
Wpadłam jak śliwka w kompot. 


Shine like the sun

4 komentarze:

  1. widziałam na profilu Weny, że byłaś wczoraj na koncercie w Kamiennej, w ogóle Cię nie widziałam, a szkoda, bo zawsze chciałam Cię poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, czytam Twojego bloga od początku, śledziłam Cię już na PB (nie, nie jestem żadnym stalkerem, po prostu lubię jak piszesz). Wiem, że skończyłaś szkołę średnią. Co robisz teraz? Studiujesz? Pracujesz? Studiujesz i pracujesz? A może rozwijasz się w jakiś inny sposób? oczywiście zrozumiem jeśli nie odpowiesz. Pozdrawiam gorąco ze Szczecina!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Milk. :) ja też Cię śledziłam już od początku Twojego photoblogowania. Strasznie brakuje tam Twoich wpisów.. czemu tak nagle zamilkłaś? przestałaś pisać? :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Intrygujące...

    OdpowiedzUsuń