23 września 2013

Rasmentalism.

Gdyby tylko ktoś dał mi takiego mocnego kopniaka do działania. Wciąż nie mogę odnaleźć mojej muzy. Szukam tych inspiracji wszędzie. Oddycham miastem, teraz tak bardzo szarym i przemoczonym. Zbyt często zdarza mi się pomyśleć jakby to było gdyby... Tobie ponoć też. To nie był nasz czas. 
Pamiętam park, ławkę i to spojrzenie w niebieskie oczy. Wstaliśmy z ławki, każdy poszedł w swoją stronę. Myślę o tym, dziś grzejąc tyłek pod pierzyną. Wiem, że wszystko za nami, ale ponoć najlepsze dopiero przed. Deszcz wali po szybach, a ja wciąż nie wiem co mam ze sobą zrobić. Poranki bywają trudne. Wybaw mnie od tej sztywnej doby! Wszystko mogłoby stanąć na głowie, gdyby tylko ktoś zwiększył nam życiową dawkę odwagi. Sami kręcimy, komplikujemy, odpuszczamy...
Widziałam nas razem.
Chłopaki stworzyli kompletny aranż wieczornego klikania.


Wciągam piekło wypuszczam dym.

9 komentarzy: