Skupiam się na pozytywach tego całego galimatiasu. W którą stronę się nie udam będzie git.
Wierzę w to!
Słońce skoczyło na chwilowy urlop, a ja w końcu mogę wypełnić płuca chłodnym powietrzem.
Mam ochotę na gorącą herbatę- taką z reklamy, w której da radę zjeść dzbanek i resztę herbacianej zastawy :)
Jest tak jak dwa lata temu... Po sąsiedzku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz