Włączam play, lista stricte pościelowa- mam nadzieję, że czytelnik wie co autorka ma na myśli. Autorka tęskni.
Autorka dochodzi do pewnych wniosków. Otóż mężczyźni nie wykazują chęci poznania kobiecych pragnień.
Samiec alfa to wymierający gatunek. Na salonach króluje typ metroseksualnego gogusia poniżej metra osiemdziesięciu. Autorka chciałby żeby ktoś spojrzał na nią z góry. Nie chodzi jej o typ jaskiniowca. Marzy o silnych ramionach, z resztą co tam ramiona. On cały ma być po prostu męski. Autorka dba o detale. Spojrzenie, uśmiech, głos, sposób w jaki mówi. Przyrodzenie odgrywa w tym wszystkim najmniej istotną rolę :) Faceci ignorują kobiety, szczególnie te własne. Są obojętni na ich fantazje. Chłopcy przechwalają się swoimi intymnymi osiągnięciami na siłowni, w szatni po meczyku towarzyskim, przy piwie no i rzecz jasna na portalach społecznościowych. Szkoda, że w sypialni bywa monotonnie i znacznie mniej fantastycznie niż w wyżej wspomnianych opowieściach. Napawam się moją playlistą. Cholernie pobudza wyobraźnie. Pozwala stworzyć całkiem przyjemny scenariusz, w której główną rolę odgrywa Wenus w towarzystwie Marsa.
Im płeć piękna dojrzalsza, tym bardziej wymagająca, a przystojni, ładnie śpiewający panowie utrudniają zadanie przeciętnemu Kowalskiemu.
Can`t wait to taste your skin baby.
Piszesz o Bendżim? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą piosenkę :)
OdpowiedzUsuńTekst cudowny! Chętnie czytałabym Cię co miesiąc albo inny terminowy limit w dłuższej formie w jakimś czytadle. Koniecznie. Pisz, pisz, pisz! Ja obiecuję - czytam :)
OdpowiedzUsuńNiestety taka jest prawda :/ Pozostaje nam się już chyba tylko z tym pogodzić.
OdpowiedzUsuńHej Sandra, świetna jesteś. Dlaczego nie prowadzisz już photobloga? Brakuje nam Twoich zdj. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń