Właśnie przed sekundą w mojej głowie narodził się mega, spontaniczny pomysł.
Otóż raz w tygodniu będę publikować tutaj dłuższy wpis w formie felietonu.
Tematyka będzie rozległa. Będzie o tym co mnie frustruje, zaskakuje, wkurza, rozczula w otaczającym nas świecie :) Jest wiele kwestii, które chciałabym opisać od razu, najszybciej jak się da, ale spokojnie nie wszystko na hura.
Dzisiaj O Tym Co Mnie Wkurza.
'SWAG'
Gdzie nie spojrzysz wszędzie 'swag' :) Kolejna moda, która przywędrowała do nas z daleka.
Nie zagłębiam się w szczegóły genezy.
Nie sądzę aby ktoś na tym świecie jeszcze nie wiedział co kryje się za tym terminem.
Dla zasady pokuszę się jednak o wrzucenie wyjaśnienia słówka. Otóż niezawodna wyszukiwarka google słowo 'swag' tłumaczy w następujący sposób.
Samo słowo "swag" z angielskiego oznacza 'łup' lub 'zdobycz'. Natomiast 'swagger' - oznacza osobę bardzo pewną siebie, o aroganckim zachowaniu i sposobie bycia.
Nie wiem ile w tym prawdy, ale coś w tym chyba jest. Dla mnie jednak najistotniejsze jest lansowanie kolejnego trendu w masowej kulturze. Po raz kolejny mamy klasyczny przykład tego jak teledyski, artyści, filmy, a przede wszystkim moda wpływa na psychikę człowieka, a w szczególności tego w fazie fizycznego i osobowościowego dojrzewania.
Jesteśmy podatni na wszystko co lansują środki masowego przekazu, chociaż we współczesnym świecie powinny zmienić nazwę na 'środki masowego rażenia' :)
Sama niejednokrotnie łapię się na tym, jak łatwo poddaję się medialnej manipulacji.
Telewizja, radio, a przede wszystkim Internet ma na nas niesamowity wpływ.
Wzdychamy do wykreowanego, karykaturalnego świata. Nie potrafimy odróżniać fikcji od prawdy. Przez parę godzin dziennie, z oczami wbitymi w Facebooka, jaramy się linkami, fotami, cytatami, które ktoś właśnie przed sekundą wrzucił na tablicę. Nie wnikamy w szczegóły, w większości jesteśmy wzrokowcami, pochłaniamy obrazy bez opamiętania.
Nie mogę zdzierżyć tego codziennego wyścigu, w którym głównym celem jest wrzucenie zdjęcia z dzióbkiem i ściśniętym dekoltem. Nagród jest kilka, 'oczywistą oczywistością' są kciuki w górze- akceptowane tylko w dużej ilości. Nagrodą może być również zaczepka od fajnego kolesia :)
Czy naprawdę stać nas na tak niewiele? Czy nasze poważne ambicje odchodzą w zapomnienie?
Wracając do modnego słowa 'swag' :) Bycie swaggerem nie niesie za sobą tak naprawdę niczego, oprócz wyglądu :)
Drażni mnie ta ciągła wizja stworzenia w naszym kraju Ameryki.
Musimy być świadomi realiów w jakich żyjemy. Może głodnej Litwy nie ma, ale do Stanów Zjednoczonych to nam jeszcze daleko. Chyba, że Bronek parę razy w tygodniu zajdzie do dobrego solarium :)
To, że B.R.O chcę być jak polski Mac Miller. To, że chłopcy w klipach siedząc na ławce z plecakiem na plecach chcą przenieść nas na Brooklyn. To, że ubierzesz spodnie chino, a stopy odziejesz w vansy nie czyni Cię amerykańskim dzieciakiem :)
Bardzo nie lubię podróbek :) przeraża mnie armia, wciąż namarzających się klonów.
Oczywiście stylówka nie jest zła, sama jestem nią zainspirowana. Do swojej garderoby przechwyciłam parę atrybutów swaggera :)
Pamiętajmy jednak, że fajnie kiedy za ubraniami idzie coś więcej.
Miło kiedy do tego wszystkiego dodana jest osobowość, dusza, a przede wszystkim serce.
Przy takim idealnym zestawieniu inwazja klonów nie jest mi straszna :)
Nie podążajmy za modą. Nie zachwalajmy cudzego, póki nie poznamy swojego!
Na naszych podwórkach też może być fajnie, póki co wpis zakończę słowami lokalnego rapera, nie zdradzę jakiego, bo i tak sami do tego dojdziecie :)
,,Na tych podwórkach FullCap i Nike ziomuś
A gdzie kultura?
Dziś jest wódka i IP z forum...''
dokładnie, to samo mnie denerwuje. jaranie się USA, mieszanie polskiego z angielskim, a najbardziej to, że większość blogerek, nastolatek, ogółem kobiety (faceci tak nie mają) ciągle siebie kopiują. nagła moda na piercing , czapki i air maxy - choć wcześniej 70% społeczeństwa nazywała je brzydkimi i mało kto w nich chodził. Sama takowe mam, ale na szczęście zdążyłam przed tym całym szałem i bardzo je lubię, bo są wygodne. w sumie irytuje mnie to, ale powoli to olewam i nie zwracam uwagi na innych, niech robią co chcą ;) szkoda tylko, że już prawie nikt nie ma własnego zdania i stylu..
OdpowiedzUsuńpopieram każde Twoje słowo !
OdpowiedzUsuńCzyli co, wkurza Cie sama ty oraz twoj chłopak ? bo patrząc po waszych zdjęciach, wpisach to wy jesteście swagger wanna be.
OdpowiedzUsuńWkurza cię bro ? a jeszcze parę wpisów temu jarałaś się niemiłosiernie nim, a każdy kto napisał negatywny komentarz do tego, został przez ciebie zje*any z góry na dół.
Hipokryzja pełną gębą w dalszym ciągu u ciebie widzę
Jeżeli już czytasz moje wpisy to proszę, rób to ze zrozumieniem :)
UsuńCo do B.R.O to był świeży w momencie kiedy odkryłam jego 'twórczość' z czasem jednak mój zachwyt jego osobą po prostu przeminął :)
Jeżeli masz problem z moją rzekomą 'hipokryzją' to nie rozumiem po co tutaj wbijasz? :)
Mimo wszystko pozdrawiam.
Sandra,nie jestem hejterem ( czy hejterką ) ale trochę wywołało uśmiech na mojej twarzy to, że osoba promująca jakieś tam trendy jak Ty, pisze o swojej irytacji vansami czy innymi, skoro sama takowe posiadasz na półce obok air maxów :-). Wszyscy byli swagg, teraz jest fala na antyswagg. A może niech każdy pilnuje siebie i nosi po prostu to, co lubi :)? Każdy chce dobrze się czuć i dobrze wyglądać, na tyle na ile potrafi sobie to zapewnić :-). Więc czemu by nie spełnić choć kawałka mini "amerykańskiego snu" :)
OdpowiedzUsuń''Oczywiście stylówka nie jest zła, sama jestem nią zainspirowana. Do swojej garderoby przechwyciłam parę atrybutów swaggera :)''
UsuńFajnie kiedy jesteśmy czymś zajarani, zainspirowani tylko wtedy kiedy nie jest to ślepe podążanie za chwilową modą. Broń Bożę nie wstąpiłam do gwardii antyswagg :)
"Broń BożĘ" haha
UsuńCelówka złotko :-)
Usuńo i to mi się podoba :) czekam na kolejnego posta :)
UsuńUważam, że to świetny pomysł! Masz szeroki zasób słów i potrafisz to wykorzystać, a więc czekam z niecierpliwością na kolejne felietony. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńto bardzo madre co napisalas. W sumie to cale lansowanie sie nic "dzieciakom" z podworka nie da. Pozdro Milkk :))
OdpowiedzUsuńdokładnie, zgadzam się z tym, co napisałaś. wszyscy w vansach, 'potarganych' szortach z wysokim stanem, wszędzie flagi USA (choć nigdy tam nie byli, to kochają miasto i wiedzą więcej niż mieszkańcy) a co dla mnie najgorsze to to, co lansiarze zrobili z logo Chicago Bulls. nie oglądają NBA, ale mimo to 'wożą się' w fullcapach 'z fajnym bykiem'. nigdy nie rozumiałam mody na klonowanie się. oryginalność i własny styl to dobra dewiza życiowa..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, wierna czytelniczka fotobloga oraz blogspota :)
swag - lans
OdpowiedzUsuń"Pamiętajmy jednak, że fajnie kiedy za ubraniami idzie coś więcej. Miło kiedy do tego wszystkiego dodana jest osobowość, dusza, a przede wszystkim serce." te słowa wpadly mi najbradziej w glowe i kazda, jka i kazdy powiniem trzymac sie tej definicji :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to jestem zaskoczona, ale w pozytywnym sensie.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam okazji przeczytać dobrego i "trzymającego się kupy" tekstu napisanego przez osobę która ma mniej niż 20. Fajnie że masz pomysł na siebie i w pełni go realizujesz. - m.
Zwróciłaś uwagę na zjawisko, które powoli staje się problemem. Zauważ, ile osób na tzw. fejsie próbuje na siłę zrobić z siebie kogoś kim nie jest. Razi mnie to, że wielu naszych rówieśników wykorzystuje elementarną znajomość języka angielskiego i afiszuje się z tym na każdym kroku. Komentarze, podpisy do zdjęć - with my bro, I'm proud, You're looking so good, I like this photo - czy nie piękniej brzmią słowa po polsku? Wiele osób na siłę chce stać się właśnie takim amerykańskim dzieckiem, ale w imię czego? Wszechobecny lans doprowadza do utraty przez wielu młodych ludzi polskości, której cząstkę trzeba w sobie zachować. Nie zapominajmy, skąd jesteśmy!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że osoba taka jak Ty, podążająca za trendami, widzi skalę tego zjawiska. Mam nadzieję, że nigdy nie zagubisz drogi, jaką podążasz.
Z tym B.R.O to chyba tak nie do końca jest ;) Bo to ludzie w dużej mierze postrzegają Go jako Polski Mac Miller ;) w sumie nawet jeśli coś tam by było to jest to mały pikuś przy dziewczynach z tymi głupimi flagami ;)to jest dopiero wkurzające.. ;) być Polakiem, a nosić jakąś zagraniczną flagę.. ;)
OdpowiedzUsuń