Witajcie.
Dobrze wrócić tutaj po chwilowej częściowo przymusowej przerwie :)
Dobrze wrócić tutaj po chwilowej częściowo przymusowej przerwie :)
Jakie wnioski? Na liście jak zwykle pozytywy, oczywiście za sprawą niezawodnego Onsmasha.
Baza najlepszej muzyki, bez której moje życie nie miałoby sensu. Swoją drogą muzyka to główna fraza, którą wklepuję w swoją wyszukiwarkę, to w ramach ciekawostki :)
Niestety jak wiadomo w Internecie czeka na nas całe mnóstwo niespodzianek
(niekoniecznie przyjemnych)
Dzisiaj zupełnie przypadkowo natknęłam się na wypowiedź pewnej 'światłej' blogerki modowej bądź trendsetterki - nie wiem, które z określeń jest teraz bardziej fashion :p
Dziewczyna uświadomiła mnie przez uszy :)
Wracając do 'światowej', a zarazem 'światłej' blogerki, bo przecież utożsamianie się z Polską to ujma na blogowym autorytecie :)
Blogerka z wyjątkową pewnością siebie stwierdza, że prowadzenie bloga poświęconego modzie to talent. Muszę przyznać, że jest to dla mnie intrygująca nowość. Osobiście mam problem z doszukaniem się w prowadzeniu takowego bloga jakiś specjalnych umiejętności, kiedy nad naszą prezencją i całym wyrazem czuwają sponsorzy i reklamodawcy :)
Ubrania, bibeloty, obuwie o cztery rozmiary za duże, pochodzące z darów w ramach za promocję danej marki czy firmy, określa się mianem wyjątkowości? Chyba nie nadążam :)
Przecież nie ma niczego złego w byciu manekinem odzianym w 'hipsterskie' szmatki.
Przecież to takie autentyczne i naturalne. Nie ma w tym ani grama fikcji czy imaginacji :)
Nie ubolewam nad miłośniczkami balów przebierańców, ale szczerze żałuję tych wszystkich które zazdroszczą. Współczuje tym, które popadają w nieuzasadnione kompleksy z powodu ściemy, którą pcha nam wirtualny świat i cała ta bajkowa szajka blogosfery. Może zamiast wpatrywać się w szklane ekrany, zdmuchnijmy kurz z literatury, którą dźwigają półki naszych domowych 'bibliotek.' Zacznijmy pochłaniać litery, a nie tylko obrazy.
W ramach odwiedzania pudelka czy innych śmieciowych portali, odwiedź osiedlowy kiosk, poszukaj w nim dobrej prasy ( przy tym omijając szerokim łukiem Party, Show i inny chłam.
Zajmij swoją głowę czymś znacznie bardziej wartościowym. Czymś co ubogaci Twoje wnętrze, bo opakowanie to niestety nie wszystko :)
Pamiętajmy o zdrowym rozsądku!
Bless.
chodziłabyś w takich, albo czarnych ?
OdpowiedzUsuńhttp://dash44.pl/obuwie/botki/karmelowe_botki_ll1229.html
i mówi to ktoś kto tak wielką uwagę przywiązuje do wyglądu..
OdpowiedzUsuńWielką uwagę? ja nie odrzucam całkowicie wyglądu, bo jest dla mnie ważnym, ale nie najważniejszy :),, opakowanie to niestety nie wszystko :)'' Nie ma to jak brak czytania ze zrozumieniem :)
UsuńMimo wszystko pozdrawiam.
haha masz rację. Co się wchodzi na jakiegoś bloga,to te laski są ubrane w dokładnie to samo. Tylko,że normalni ludzie-dziewczyny takie jak my a przynajmniej takie jak ja,które nie śpią na kasie muszą ciężko pracować i odkładać kasę żeby coś sobie kupić,gdzie u tych "blogerek" te ciuchy leżą latami bo ubrały je raz dla promocji.Nawet mój pies umiałby prowadzić bloga o modzie.Ale oczywiście o dobrych książkach czy filmach a już o muzyce nie wspomnę mało kto umie pisać...
OdpowiedzUsuńW ramach małego sprostowania, nie krytykuję blogerek, które tworzą wszystko na własną rękę :) wkładają w to nieco więcej wysiłku niż te, które bazują na gotowcach.
UsuńPozdrawiam :)
Dzięki za ten wpis.
OdpowiedzUsuńJedna z tych, co zazdroszczą.
Tak, prowadzenie bloga o modzie czesto po jakimś czasie przemienia się w to co piszesz i charakteryzuje się tym brakiem autentyczności, fikcją, brakiem jakiegokolwiek wkładu własnego tylko prezentowaniem ciuszków i rzeczy od sponsorów, reklamodawców - promocja, promocja, nie wiadomo gdzie w tym jest jakaś pasja, wszędzie chodzi tylko o hajs. Ale mimo wszystko to się dzieje po jakimś czasie - dopiero kiedy bloggerka zacznie odpowiednio zarabiać na blogu, zyska furtkę do takich możliwości - musi mieć najpierw odpowiednią ku temu oglądalność żeby zyskiwać profity. I bardzo często jak taką oglądalność już ma, blog zaczyna zmieniać się nie do poznania - staje sie formą zarabiania a co za tym idzie robi się coraz bardziej szmatławy, nieautentyczny i taki jak opisałaś. Tylko, że coś musialo być wcześniej, coś co przyciągnęlo ludzi do takiego bloga zanim zaczęli pojawiać się reklamodawcy i sponsorzy. Musiało tam być coś co podoba się ludziom, notki, styl, ubrania , dopracowane zdjęcia - w końcu nie każdy może uzyskać oglądalność rzędu np 50-100 tysięcy dziennie. Może niekoniecznie 'to coś' zasługiwało na miano talentu, ale wkład pracy i jakaś pomysłowość, oryginalność w pewnym stopniu musiała być.A poza takimi przypadkami blogerskiego smietnika czasem jednak umiejętność prowadzenia bloga modowego można określić mianem talentu. Własny styl, ciekawe inspiracje,ktore wywodza sie z zainteresowan, umiejętność dopasowania dodatków, fryzury, stroju do okazji, zestawienia kolorów, niebanalnych połączeń itp itd , wyczucie stylu, szyku, klasa - nie kazdy to potrafi, i nie kazdy może... temat rzeka, ale w tych aspektach ktore opisałaś masz poniekad racje
OdpowiedzUsuń