23 lipca 2012

Narnia.

Witajcie!
Lato wróciło i mam nadzieję, że nie opuści nas do ostatniego dnia sierpnia. 
Miejski upał po ponad tygodniowej przerwie dał nam w kość, ale nie narzekam :) 
Stęskniona za słońcem napawałam się duchotą w miejskich autobusach :)
Jak na prawdziwych turystów przystało, za cel naszej wycieczki wybraliśmy Bibliotekę Uniwersytetu Warszawskiego.
Mi na pierwszy rzut oka skojarzyła się z magiczną krainą elfów, albo innych leśno-ogrodowych stworków.
Te wszystkie zielone zakamarki, bujna roślinność, a przede wszystkim architektoniczne dziwadełka wprawiły mnie w bajkowy nastrój.
Ilość zdjęć nie jest powalająca, ale dzisiejszy upał odebrał mi wenę twórczą.












3 komentarze:

  1. dziecko pierwszy raz bibliotece pewnie było

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Ty zamiast pisać anonimowo może byś się ujawnił cwaniaku chociaż i tak domyślam się kim pan jest panie M. ;]

      Usuń
  2. No oczywiście, że tak dziecko :)

    OdpowiedzUsuń