12 marca 2011

Sala Samobójców.


Witam.

Co prawda ostatnio częściej znikam niż pojawiam, mimo tego ciągle powracam :)
Mam nadzieje, że taki stan utrzyma się jeszcze tylko do magicznej daty, która zbliża się wielkimi krokami.
Tydzień za tygodniem, leci jak z bicza strzelił. Jednak w ciągu tych siedmiu dni znalazłam chwilę czasu dla siebie, a co za tym idzie, oczywiście same przyjemności.
We wtorek wraz z moim ,,wyciszającym,, kompanem udaliśmy się do kina na ,,Salę Sambójców,, film na którego temat mogłabym rozwodzić się godzinami. Jednak na tą chwilę pokuszę się o krótką, ale treściwą ,,recenzję,,
Film przyciąga swoją, dotąd nie spotykaną w polskiej kinematografii formą, a co najważniejsze porusza bardzo współczesną problematykę, która w szczególności kierowana jest do nastolatków, ale i nie tylko, bo w dużej mierze również do rodziców.
Myślę, że film poruszył mnie nieco bardziej niż mojego kompana ze względu na to, że sama sporą część wolnego czasu spędzam w sieci.
Obraz współczesnego, młodego człowieka przedstawiony w sposób iście mistrzowski.
Dominik to jednostka posiadająca właściwie wszystko czego dusza może zapragnąć. Rodzice zajmujący dobre posady, tak intensywnie zaabsorbowani karierą zawodową tracą kontrolę nad synem i w dużej mierze również nad sobą.
Zaślepieni codziennością nie mają pojęcia w jakim potrzasku znalazło się ich dziecko.
Dominik staję się ofiarą ,,internetowej,, intrygi. Zostaje publicznie ośmieszony za sprawą filmiku wrzucanego na jakże sławetny portal społecznościowy bez którego większość z nas nie wyobraża sobie codzienności.
Dominik nie może sobie poradzić z tym co amatorskie arcydzieło filmowe wywołało dookoła jego osoby.
Ucieka do wirtualnego świata w którym zostaje w pełni zaakceptowany. To go umacnia, w sieci odnajduje bezpieczeństwo, które w efekcie prowadzi go do samozagłady.
Filmu nie oglądało by się tak dobrze, gdyby nie Jakub Gierszał, który stworzył postać Dominika od początku do końca w sposób genialny, z resztą po wywiadach jakie udało mi się przeczytać Jakub jest nie tylko genialnym aktorem, ale i fantastycznym facetem.
Gra w sposób bardzo przejmujący, a co najważniejsze w całej opowiedzianej historii jest bardzo wiarygodny.
Nie widać tam żadnego przerysowania, jest po prostu autentyczny.
Sceny, które uderzają najbardziej?
Jak dla mnie obraz współczesnej młodzieży, która potrafi się już jedynie bawić w stanie skrajnego upojenia alkoholowego, a swoje wypowiedzi ogranicza jedynie do sterty wulgaryzmów i infantylnych odzywek.
Wątek Facebook'a, który jest wyznacznikiem twojego bycia. Nie masz konta na Fejsbuku, po prostu nie istniejesz.
Za sprawą takich portali coraz bardziej zaczynamy zacierać granicę własnej prywatności, ale zyskujemy na tym większa siłę manipulacji.
Facebook daje ogromne możliwości przeinaczania tego co w rzeczywistości. Impreza, która w realu była totalną klapą, skupiskiem odurzonych ludzi, okraszona stertą puszek po tanim piwie i zarzyganego kibla ma zupełnie inny wymiar. Nazajutrz na Fejsie pojawiają się zdjęcia na których wszyscy są uśmiechnięci, odpicowani, w rękach dzierżą whisky ojca, które na potrzeby zdjęć zostało wyjęte z domowego barku.
Taką siłę ma właśnie nasz wirtualny świat.
Mi ten wątek dał dużo do myślenia. Sprawił, że nabrałam jeszcze większego dystansu do tego co dzieje się w sieci.
Jednak najbardziej poruszającą sceną jest bezradność rodziców i posiadanie przez nich totalnej niewiedzy o własnym dziecku.
Wydaje mi się, że taka sytuacja ma miejsce w co drugiej, współczesnej rodzinie. To smutne.
Najmocniejszy jest oczywiście koniec tej dramatycznej historii, kiedy to Dominik kona w kiblu jednego z modnych klubów nocnych. Jego śmierć uwieczniona jest rzecz jasna na aparacie telefonu komórkowego przez ludzi nie zdających sobie sprawy z tragedii jaka rozgrywa się na ich oczach.
Salę kinową opuszczam z lekko zaszklonymi oczami. W głowie aż kłębi się od myśli i wniosków.
Ogromna siła przekazu zawarta w tych 110 minutach.

Wszystkich Tych Którzy Jeszcze Nie Mieli Okazji Zobaczyć ,,Sali Samobójców,, Zachęcam, A Wręcz Zmuszam Do Obejrzenia.

9 komentarzy:

  1. Jeszcze nie byłam w kinie ale po przeczytaniu Twojej recenzji ,dziękuje za spalenie końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Film jest fantastyczny ale na pewno stworzono go dla ludzi o ciężkich nerwach. Mi już przy końcówce te nerwy puściły i popłynęło kilka łez. Taki przykry .. ale .. na prawdę warto go obejrzeć !

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę. Co drugiego słowa nie rozumiem, ale ok. Przecież Twój styl musi być taki.. NA POZIOMIE.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak wyżej. mogłaś dać znać, że będzie spoiler. w recenzji nie zdradza się zakończenia :/

    OdpowiedzUsuń
  5. premiera byla 4 marca, trzeba było dupy ruszyć a nie teraz na milką wyjeżdżać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie każdy ma pieniądze aby iść do kina też nad tym pomyśl :) nie jesteśmy tacy bogaci jak szanowna Milk

    OdpowiedzUsuń
  7. głupia szmato, zjebałaś mi końcówkę -.-

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu, co za ludzie. Opanujcie się czasami. Nikt wam nie kazał tego czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. To co czytam jest poniżej jakiegokolwiek poziomu i osobiście współczuję, że tacy ludzie czytają twoje naprawdę świetne teksty. Ja jeszcze nie oglądałam filmu, nie miałam okazji, ale po tym co tu napisałaś, mam coraz większą ochotę się na to wybrać. Mogę szczerzę przyznać, że to jest jedna z najlepszych recenzji jakie czytałam, twoja osoba zawładnęła mną. Pozdrawiam i trzymam kciuki, abyś dalej tak pisała : )
    Natalia

    OdpowiedzUsuń