30 grudnia 2010

31 Sux.


Nie Wiem Jak Wy, Ale Ja Mam Po Dziurki W Nosie Tego Nadgorliwego Lansowania Jutrzejszego Dnia.
Damn! dzień ja co dzień.
Skąd tyle ekscytacji jedną nocą, pseudo nadzwyczajnym odliczaniem, alkoholem w niezliczonej ilości, materiałami pirotechnicznymi, które tak skutecznie pozbawiają kończyn, a na drugi dzień zdychanie i fala opowieści o tym jaki to mój Sylwester był wyczesany.
W tym roku będzie inaczej, może niekoniecznie jest do decyzja podjęta z mojej własnej woli, ale jest jak jest.
Oswoiłam się już z myślą, że tego rocznego Sylwestra spędzę w domowym zaciszu.
Czy coś mnie ominie? raczej nie :)
Otworzę szampana, odpalę swoją ulubioną płytę, zamknę oczy, zakręcę parę piruetów na własnym kawałku podłogi, wzniosę toast za nowe czasy, za siebie i Was wszystkich.
Położę głowę na poduszce, a rano otworzę oczy w nowym wymiarze :)

Peace!

12 komentarzy:

  1. to ja zapraszam do mnie do Wrocławia ;) lepiej razem posiedzieć niż osobno ;d pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. opowieść o wyczesanym sylwestrze ze "zgonem" + do lansu

    ja również na spokojnie :)pozdrawiam i szczęscia nowym roku

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Kiedyś nie wyobrażałam sobie nie iść na imprezę sylwestrową, ale teraz wszystko mi jedno, gdzie go spędzę. I nie wiem o co ludzie robią tyle szumu. Przecież to tylko cholerne, umowne daty. Najgorsza jest dla mnie ekscytacja wszystkich po sylwestrze. Portale internetowe pękają od natłoku zdjęć, a każdy próbuje udowodnić, że jego impreza była najlepsza, bo obfitowała w największe ilości wódki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem w identycznej sytuacji i szczerze? nawet się cieszę:)
    szczęścia w Nowym Roku<3
    trzymam za Ciebie kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. zgadzam się z Tobą ile to będzie po powrocie do szkoły chwalenia się ile się wypiło a w nowy rok jak się kacowało. bez sensu :) ja też spędzam sylwestra sama w domu i nie czuję się z tym źle, będę o Tobie pamiętać i Ty też pamiętaj o mnie! pozdrawiam. MAGDALENA! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Podzielam Twoje zdanie:) Ja osobiście już boję się iść w poniedziałek do szkoły i wysłuchiwać tych jakże interesujących opowieści:) Połowa ludzi pewnie będzie sobie dopiero przypominała co działo się tego wieczoru:) nie widzę w tym nic fajnego... Ja spędzam sylwestra sam na sam z moim facetem i dobrze mi z tym...

    OdpowiedzUsuń
  7. jesteś załosna /...
    to że nigdzie nie wychodzisz nie znaczy ze masz krytykowac i mowic jak to się tym nowym rokiem lansujemy gdybyś gdzies wyszła sama byś pisała i również ogarniał by Cię zachwyt ;] .
    A tak to Ty lansujesz się an fejsie i blogach ajka to Ty biedna jesteś że nigdzie nie idziesz ale z druigiej strony masz to w dupie nawiasem to równiez peace .

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zrobię dokładnie tak samo :)
    Życzę Ci, aby nadchodzący rok był co najmniej tak dobry jak obecny ! ;) tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam takie samo zdanie!!!
    Spedzam tak samo, wiec udanego sylwestra:):*

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam takie samo zdanie o Sylwestrze. Od wielu lat jakoś nie przypadam za tym dniem. Przez 365 dni w roku można imprezować, bawić się, a wszyscy nakręcają się na 31 grudnia. I jeszcze te podsumowania, postanowienia noworoczne..po co to wszystko. Sztuczne wyznaczanie sobie celów. Nowy Rok wcale nie jest początkiem nowego etapu w życiu. To wszystko zależy od naszego podejścia. Tegorocznego Sylwestra spędzę w domu, jak Ty. Szampan, może TV. I mimo, że staram się nie podążać za tą całą otoczką Sylwestra..trochę smutno spędzać go samotnie. Mam nadzieję, że Sylwester będzie dla Ciebie udany!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już w nowym roku, jak to nazwałaś w nowym wymiarze, życzę Ci Sandro wszystkiego czego zapragniesz i aby wszystko działo się po Twojej myśli tak często jak to tylko możliwe. Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne zdjecie :)
    życze żęby ten nowy wymiar był udany :D

    OdpowiedzUsuń